KOŚCIÓŁ I NASZ KOŚCIÓŁEK

Ależ ja kocham Kościół i nasz kościół!

Kościół jako Matkę, która daje nam tak piękne bogactwo Liturgii, tak piękne wezwania, gesty, szaty kapłanów – ornaty.

Kiedy ze skupieniem wsłuchuję się w każde słowo podczas Eucharystii - serce skacze, że miłość Boża, Obecność Boża, ujęta jest w tak doskonały sposób. Wszystko chwali Pana!

Na przykład w Adwencie zaczynające się w ciemnościach Roraty, wychodzący w Procesji: ministranci z krzyżem
i akolitkami, ksiądz, tłoczące się malutkie dzieci niosące w rączkach lampiony, które oświetlają ich twarzyczki, idące ufnie jak owieczki za swym pasterzem. Potem następuje światłość…

A w ostatnich tygodniach przepych kolorów, bombek i światełek na choinkach, stroików, żłóbka… Gdzie nie spojrzysz tam piękno. Głębia przyzywa głębię. Zawsze z gustem, elegancją, naznaczone czułością i pracą naszych Sióstr Zmartwychwstanek.

Nasz kościółek, w którym posługują Księża Pallotyni, od zawsze łączył dla mnie dostojeństwo i ciepło domowego ogniska. Tu po prostu chce się być! Tu chłonie się atmosferę Bożego Ducha i wraca się jak do domu kochającego Ojca.

Tak się cieszę, że mogę uczestniczyć i tworzyć w tym pięknym miejscu, piękną rodzinę Kościoła.

Ewa Gawor

do góry